-Pieczywo tostowe
-Jajko
-Mozarella
-Koncentrat pomidorowy
-Pomidory
-Olej
-Świerza bazyilia
-Sól
-Pieprz
-Mąka
Pożyczona mąka, gdyż wolałem sobie kupić piwo obligowała mnie by odjąć sobie od ust jutrzejsze śniadanie i pokusić się o zrobienie kapki więcej przepysznego dania na B.
Pytanie tylko:
jak?
Sam proces przygotowania podzielę na dwie części. Najpierw coś prostego, coś co tak na prawdę nie wchodzi w skład włoskiego dania na B, ale robi jako świetny dodatek.
Pomidory myjemy, kroimy w plasterki, podobnie kroimy mozarellę. Rozkładamy je na zakładkę na talerzu, co jakiś czas przekładając plastrem mozarelli (w oryginale powinny być na przemian, jednak nie zapominajmy, że jesteśmy biednymi studentami i nie ma co pieniędzy na tak drogie ingrediencja wydawać). Solimy i pieprzymy ułożone już pomidory i mozarellę. Polać olejem (w oryginale oliwą z oliwek, z którą smakuje to nieziemsko, jednak... no pieniądze no!) i posypać rwanymi liśćmi bazylii (jeśli jest się studentem pokroić bazylię w paski, robi wrażenie że jest jej więcej).
Danie włoskie na B:
Z chleba toastowego usunąć skórkę. Na środku posmarować koncentratem pomidorowym i położyć kawałek mozarelli. Chleba zawsze bierzemy 2n kromek ile docelowo będzie dań na B, przy czym zabieg smarowania koncentratem oraz uzupełnienie pieczywa o ser przypada na co drugą kromkę w szeregu. Puste kromki obtoczyć w jajku (wcześniej rozbełtanym, posolonym i popiepszonym), przytknąć do kromek z dodatkami, jak najszczelniej, zanurzyć niezanurzoną część 'tosta' w jajku i wrzucić do mąki. Tylko zdrowo tej mąki. (w oryginale winno się jeszcze zwilżyć kromki mlekiem, najpierw do mąki a potem do jajka, ale jak robiłem to wcześniej, moje zwilżanie mlekiem skończyło się na chlebowej brei w ręce, ale nie dlatego, że wasz Mistrz popełnił błąd. Pokazywałem jedynie słabość przepisu). Wrzucić na patelnię, obsmażyć z dwóch stron.
Czas przygotowania?
Nie wiem nie chciało mi się liczyć, nie to było ważne, w czasie robienia tego dania, powinniśmy zostawić zegarki przed progiem kuchni i spędzić tam tyle czasu ile to jest konieczne.
Forma?
-Cudownie wygląda to na talerzu. Kolory włoskiej flagi na talerzu, czerwony - pomidory, biały - mozarella, zielony - bazylia, a obok tosty żółte przywodzące na myśl Rzymskie słońce. To danie powinno się jeść w dobrym towarzystwie, gdy niebo ma przyjemnie chłodny niebieski odcień, polskie słońce smyra swoimi promykami Poznań... jeden talerz, dwa widelce. Ewentualnie w zimie, by patrząc na porcelanowy/plastikowy przedmiot przed nami, przypomnieć sobie wakacje, słonko wysoko powieszone nad horyzontem.
Konstrukcja?
-Układ, kompozycja potrawy dobrze podana przywodzi na myśl harmonię. Poza tym wykorzystanie jajka jako kleju dla obu połówek tosta - istny kuchennoarchitektonicznoinżynierski majstersztyk!
Funkcja?
Pozwala zacieśnić więzy społeczne, przywodzi na myśl ciepłe czasy.
Rating: 30 gwiazdek (po prostu włoskie niebo w gębie. I nazywa się na B)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz